W większości produkowanych dziś motocykli za przeniesienie napędu na tylne koło odpowiedzialny jest łańcuch. Niestety, jak większość elementów ma ograniczoną żywotność. Średni przebieg łańcucha oscyluje zazwyczaj w granicach 15-25 tys. km.
Po tym przebiegu musimy go wymienić na nowy. Pamiętajmy, że wymiana samego łańcucha, bez wymiany zębatek nie ma najmniejszego sensu. Zużyte zębatki bardzo szybko uszkodzą nowy łańcuch i niepotrzebnie wpędzimy się w kolejne koszty.
Konserwując nasz łańcuch powinniśmy zwracać uwagę na jego stan i stopień zużycia. Jeżeli cała regulacja naciągu łańcucha już się skończyła, zębatki przypominają raczej piłę tarczową niż koło zębate, a cały układ podczas jazdy pracuje głośniej niż „ci wariaci na motorach jeżdżący po nocy”, to znak, że najwyższy czas pożegnać się ze starym zestawem napędowym. Zdecydowanie odradzam skracanie w takim momencie łańcucha o ogniwo lub dwa! Nie przedłużymy tym jego żywota, a może nas spotkać przykra niespodzianka, kiedy „łyse” zębatki przestaną przekazywać napęd z dala od domu lub łańcuch pęknie, druzgocząc przy okazji część bloku silnika. Najłatwiej ustalić stopień zużycia łańcucha, odciągając go od tylnej zębatki. Jeżeli odstaje od niej w znacznym stopniu to znak, że kwalifikuje się do wymiany.
Nowy łańcuch w większości przypadków jest fabrycznie zabezpieczony. Nie trzeba tego zmywać ani usuwać w inny sposób. Możemy jeździć aż do momentu, kiedy nie wysuszy się lub w znaczący sposób nie zabrudzi. Przed smarowaniem łańcucha dobrze jest go oczyścić lub umyć. Pamiętajmy! Łańcuch myjemy naftą. Umycie łańcucha benzyną źle wpływa na gumowe o-ringi i spowoduje ich przedwczesne zużycie. Do smarowania łańcucha najlepiej używać oleju przekładniowego, nanosząc go na łańcuch pędzelkiem. Wbrew ogólnie przyjętym standardom jest to najwłaściwsza forma smarowania łańcucha. Możemy oczywiście używać preparatów w sprayu. Przy doborze sprayu zwróćmy jednak uwagę do jakiego typu łańcucha jest przeznaczony. Istnieją też preparaty do „gotowania” łańcuchów zwykłych. Łańcuch taki umieszcza się w pojemniku ze specjalnym smarem i stawia na ogniu. Po kilku minutach wyciąga się go i wiesza do „wysuszenia”. Tak zakonserwowany i przesmarowany łańcuch montujemy do motocykla.
Równie istotną sprawą jak smarowanie, jest kontrolowanie naciągu łańcucha. Zarówno zbyt mocno napięty, jak i za luźny łańcuch skróci żywot całego układu. Dlatego należy sprawdzić w książce obsługi motocykla zalecany przez producenta luz łańcucha oraz procedurę jego pomiaru i naciągu. Zwykle wynosi on ok. 3-5 cm.
Chcesz dokonać wymiany napędu w naszym serwisie ? Zadzwoń!